Tutaj powinien być opis

Wycieczka do Warszawy

16 maja uczniowie z grupy 6-latków, klasy I, III, V i VI udali się na wycieczkę do Warszawy.

O godzinie 8.00 wyruszyliśmy z Kołak. Podróż minęła spokojnie. Cóż, rano i nawet nam, uczniom, się nie chciało się śpiewać czy głośno rozmawiać.

Pierwszy przystanek – ZOO. Flamingi, misie, papugi i … setki różnych zwierząt, opowieści pani przewodnik i kolejne przejście. Kilometry, zwierzęta, kilometry, zwierzęta – niejedną osobę zabolały nogi. Jednak warto było, większość gatunków zwierząt widzieliśmy przecież pierwszy raz na własne oczy. O, jeszcze żyrafy, hipopotam i … brama wyjściowa, autokar i jazda na Starówkę.

Ruchome schody - to jest to. Jesteśmy przy Kolumnie Zygmunta, Zamku Królewskim, katedrze Św. Jana, posągu Syrenki Warszawskiej. Jeszcze tylko kilka kroków i sklep z pamiątkami. Kilka złotych i pół godziny później wracamy do autokaru podziwiając najbardziej atrakcyjne miejsca Starego Miasta i słuchając ciekawostek z nim związanych.

Kolejny punkt programu to Pałac Kultury i Nauki. Najpierw oczekiwanie na windę, kilkanaście sekund strachu i w końcu taras widokowy na trzydziestym piętrze. Wspaniała panorama Warszawy, w tym widok na wieżowce, i lody … Znowu winda … i do pająków marsz! Jeśli nie ptasznik, to tarantula lub skorpionik na deser. Pyszności. Nawet ci, którzy wcześniej bali się pająków przyglądają się z zaciekawieniem i zaczynają marzyć o posiadaniu ośmionogiego towarzysza…

Znowu autokar i kochane korki warszawskie. Spokój, można pospać, toteż niektórzy drzemią. Starsi z kolei rozpoczynają śpiewy. Jak nie „Pszczółka Maja”, to „Shoping”. Uff, przestali! McDonald`s po prawej. Po skorzystaniu z suto zastawionego stołu Donalda wróciliśmy do autobusu i ruszyliśmy do Kołak. A w autobusie „mielone, mielone …” czy może „zielone, zielone” J dyskoteka i karaoke na całego, ale wkoło jest wesoło, zmęczenie minęło. Niestety, Kołaki na horyzoncie…

Warto było! Czekamy na następną wycieczkę i nowe atrakcje.