Wywiad z Mistrzem Europy!!!
W poniedziałek, 16 marca reprezentacja Polski, w której składzie znaleźli się m.in. zawodnicy i zawodniczki z Mazowiecko-Podlaskiego Klubu Karate powróciła z Hagi (Holandia), gdzie odbyły się 25. Mistrzostwa Europy. Organizatorem zawodów był International Budo Kai Kyokushin, którego Prezydentem jest Kancho Gerard Gordeau 9 dan.
W Mistrzostwach wzięły udział reprezentacje Holandii, Polski, Włoch, Węgier, Łotwy, Szwajcarii, Chorwacji, Francji, Belgii, Niemiec oraz Danii. Wszystkie walki były prowadzone na bardzo wysokim poziomie, gdyż większość uczestników to utytułowani zawodnicy wielu prestiżowych Turniejów Karate.
Przed walkami Seniorów zostały rozegrane w formie meczu międzynarodowego walki Juniorów do 17 roku życia, w których sukces odniósł zawodnik z Zambrowa - Jacek Misiewicz, wielokrotny Mistrz Polski, zdobywając pierwsze miejsce w kategorii +70kg. Ponadto Jacek otrzymał Honorowy Tytuł Mistrzostw Europy w walkach Juniorów.
Cytat ze strony Zambrow.org
Proponujemy wszystkim przeczytanie wywiadu z Mistrzem Europy w karate. Rozmowę przeprowadził uczeń klasy III gimnazjum Kamil Chmielewski.
- Jak i kiedy zaczęła się Twoja przygoda z karate?
- Moja przygoda z karate zaczęła się we wrześniu 2008 roku. Na początku roku szkolnego, w szkole w Kołakach odbył się pokaz. Brał w nim udział mój pierwszy, a zarazem teraźniejszy trener, Sensei Robert Gaździk. Po pokazie dowiedziałem się, że Mazowiecko Podlaski Klub Karate, otwiera sekcję w mojej miejscowości. Poszedłem z czystej ciekawości i wyszło tak, że chodziłem na treningi w Kołakach przez dwa lata. Później niestety sekcja upadła, ale postanowiłem dojeżdżać na treningi do Zambrowa. Z około 15 osób na początku zostało trzy osoby, ale chłopaki poszli na studia i jeździłem przez długi czas sam, ale od około roku mój starszy kolega też "złapał bakcyla" i jeździ ze mną. W ten sposób zaczęła się moja przygoda i trwa już ponad 6 i pół roku.
- Co czułeś po wygranej walce?
- Na pewno była radość i ekscytacja. Gdy opadły emocje, czułem spełnienie i ogromną satysfakcję, bo wiedziałem, że zrobiłem to, na czym mi zależało, zrealizowałem swoje marzenie. Wiedziałem, że jest to duży sukces, ale gdzieś w głowie siedziała myśl, że nie można "obrosnąć w piórka" i uważać, że jeżeli zdobyłem tytuł, to mogę sobie odpuścić treningi. Miałem świadomość (szczególnie podczas oglądania walk seniorów), że aby powtórzyć ten wyczyn w starszych kategoriach, będę musiał ćwiczyć jeszcze więcej i intensywniej.
- Czy ten sukces zmienił coś w Twoim życiu?
- Moje życie nie zmieniło się jakoś diametralnie. Nie ma takich sytuacji, żeby ktoś nieznajomy zaczepił mnie na ulicy i pytał o Mistrzostwa. Być może w szkole stałem się trochę bardziej rozpoznawalny, ale nie zmienia to w dużym stopniu mojego życia. Jedyną nowością po turnieju są właśnie tego typu wywiady. Ostatnio udzieliłem jednego dla lokalnego portalu informacyjnego i to chyba wszystkie tego typu zmiany.
- Jak wszyscy znajomi zareagowali na wiadomość o Twoim zwycięstwie?
- Gdy następnego dnia przyszedłem do szkoły, praktycznie z każdej strony słyszałem gratulacje i pytania o Mistrzostwa. To było świetne uczucie, bo wiedziałem, że dużo osób mnie wspiera i dopinguje w tym co robię. Odniosłem wrażenie, że nie tylko ja cieszę się ze swojego sukcesu. Wydaje mi się, że żadne relacje między mną, a znajomymi i przyjaciółmi nie zmieniły się i nie patrzę na nikogo z góry, z wyższością. Staram się, aby mój charakter nie zmienił się i chcę pozostać takim jakim jestem.
Na koniec chciałbym zachęcić czytelników do uprawiania sportu. Nie ważne czy to będzie piłka, kosz, rower, siłownia, albo sporty walki. Ważne, aby się ruszać, biegać, ćwiczyć, bo jest to dużo lepsze od siedzenia przed komputerem, telewizorem, czy telefonem. Do tego poprawia kondycję, koordynację i osiągamy lepsze wyniki w nauce. Chciałbym zaprosić na treningi do naszego Klubu. Zajęcia odbywają się na hali przy Miejskim Gimnazjum nr 1 w każdy wtorek i piątek o 19. Jeżeli ktoś chciałby dowiedzieć się czegoś więcej, niech pyta mnie, lub przyjdzie na trening. Uprawiajcie sport i rozwijajcie się.
Jacek Misiewicz – absolwent naszej szkoły
